czwartek, 15 listopada 2012

Ja wiem, wy nie wiecie

Giełdowe szperanie każdorazowo wiąże się z jakąś niespodzianką. Ostatnio byłam bliska zakupu blaszanego samowaru, zegarka (jakże by inaczej), dorobiłam się jakiejś tony herbaty, trzech rodzai curry i TEGO.
Kto zgadnie, co to za cudak?
W bonusie dodam, że to białe spod spodu jest integralnym elementem... Nie wiem, do kiedy to produkowali i z którego jest roku ten konkretny egzemplarz, ale czasy popularności przypadły na przełom lat 70. i 80.

1 komentarz: